Ówczesne władze Miasta zareagowały we właściwy sobie sposób. Można by powiedzieć nic się stało, a nawet jest lepiej niż miało być.
Oto stanowisko władz miasta zamieszczone w „Kulturze” nr 30, z roku 1974.
Nawiązując do felietonu A. Małachowskiego („Kultura” nr 24) uprzejmie informuje, że księgozbiór byłej prywatnej biblioteki założonej i prowadzonej przez Władysława Sergiusza Kazanowicza, mieszczącej się pierwotnie w Rynku, a później przy Placu Solnym 11 we Wrocławiu został po śmierci przekazany Wydziałowi Kultury m. Wrocławia przez spadkobierczynię – siostrę i żonę zmarłego – Ob. Ob. Marię Wolną i Kamilę Kazanowicz-Ruszewską.
W „Umowie darowizny” postanowiono wzajemnie, iż księgozbiór ten po uporządkowaniu, zinwentaryzowaniu i niezbędnej selekcji przekazany zostanie Dzielnicowej Bibliotece Publicznej – Stare Miasto celem utworzenia biblioteki o profilu ogólnym pod nazwą „Książka na Śląsk” – filia Dzielnicowej Biblioteki Publicznej Stare Miasto im. Wł. S. Kazanowicza.
Ustalono jednocześnie, że biblioteka ta mieścić się będzie w ostatnio zajmowanym lokalu przy placu Solnym 11.
Do chwili zakończenia żmudnych prac nad uporządkowaniem i skatalogowaniem księgozbioru (około 40 tys. Egzemplarzy prawie zupełnie nie zinwentaryzowanych) i otwarcia biblioteki wspomniany lokal przydzielono Wojewódzkiej i Miejskiej Bibliotece Publicznej, jako jedno z pomieszczeń zastępczych na okres kapitalnego remontu i modernizacji stałej siedziby.
W związku z prowadzoną akcją kompleksowego porządkowania staromiejskiego centrum Wrocławia – zmierzającego do pełnego wykorzystania walorów historyczno-zabytkowych i funkcji turystyczno-usługowych oraz biorąc pod uwagę fakt, że cytowany lokal przy placu Solnym 11 obejmuje parter i piwnice, a jego charakter, układ funkcjonalny i pierwotne wykorzystanie świadczą o przeznaczeniu go na cele gastronomiczno-handlowe, natomiast nie gwarantują właściwych warunków wymaganych dla palcówki bibliotecznej i nie umożliwiają pełnego wykorzystania przekazanego księgozbioru – uznano za celowe i konieczne znalezienie innej, lepszej lokalizacji dla biblioteki Wł. S. Kazanowicza. Zwolnione zaś pomieszczenia postanowiono przydzielić „Spółdzielni „Pszczelarz” w Krakowie, celem uruchomienia folklorystycznej miodosytni stosownie do charakteru i pierwotnego przeznaczenia lokalu, co z kolei zgodne jest z programem wykorzystania rewindykowanej bazy lokalowej w rejonie Starówki.